London Bridge is down

ilustracja: Wiktoria Skibińska 

Królowa Elżbieta II odeszła, stawiając ostatnią kropkę w powieści o jej panowaniu. W ciągu kilku najbliższych dni rozegra się epilog, z góry ustalony. Dopisane w nim zostanie jedynie to, co przyniesie przypadek. Reszta jest niczym scenariusz teatralny – napisany na długo przed wystawieniem. 

London Bridge is down

Po śmierci dla osób związanych ze zmarłym zawsze jest jakiś scenariusz, ale tym razem dużo dłuższy, a grono aktorów znacznie większe. 

Po śmierci bliscy rezygnują ze swojej rutyny, na rzecz formalności i porzucają nadzieję na to, że uda się chociażby jeszcze jeden raz usłyszeć głos kogoś, kogo już nie ma. Uda się objąć go w geście przeproszenia. Uda się zobaczyć jego uśmiech czy podać dłoń na powitanie.

Po śmierci monarchy w żałobie jest cały kraj. Odwołuje się rozgrywki sportowe, a sklepikarze zamykają swoje biznesy. Ulice wypełnia smutek i żałoba. Każdy kolejny dzień od teraz do pogrzebu to D-Day 1, 2, 3…

A sama ceremonia to też wiele formalności związanych z wprowadzeniem nowego ustroju w królestwie. Już obserwując pożegnanie będzie się nam zdawało, że to musi być coś, czego organizacja wymaga lat planowania. I tak też jest. 

Tak jak gdy zmarł książę Filip i zaczęła się operacja “Forth Bridge”, tak i teraz wszystko będzie odbywało się według doskonalonego przez dekady planu.

Day #0

Od południa wiadomo było, że stan Elżbiety II niepokoi lekarzy. Stacja BBC przerwała regularny plan transmisji do godziny osiemnastej czasu lokalnego. Kilka godzin, przepełnione było spekulacjami na temat tego, co dzieje się za murami zamku Balmoral, w którym przebywać miała królowa. Ludzie z całego świata doszukiwali się sygnałów świadczących o odejściu monarchini. Czarne stroje wśród członków rodziny królewskiej i pracowników stacji BBC, wyjście brytyjskiej premier Liz Truss z sali obrad po odczytaniu tajnej notatki… to wszystko wzbudzało niepokój wśród osób zainteresowanych tematem Brytyjskiej Royal Family. Pewien spokój zapanował w sercach śledzących rozwój sytuacji po wybiciu osiemnastej w Londynie. Nie na długo. Pół godziny później w Londynie rozbrzmiały dzwony, a flaga na pałacu Buckingham została opuszczona. W międzyczasie na bramie pałacu Buckingham wywieszony został komunikat: 

The Queen died peacefully at Balmoral this afternoon.

The King and The Queen Consort will remain at Balmoral this evening and will return to London tomorrow”.

Elżbieta II zmarła. Wtedy stało się oczywiste, że rozpoczęła się operacja “Unicorn” (wariant planu przewidujący śmierć królowej w Balmoral). Chwilę później stacja BBC oficjalnie ogłosiła odejście monarchini, po czym po raz ostatni odtworzyła hymn “God Save The Queen” na cześć zmarłej. Na reakcję innych stacji nie trzeba było długo czekać – materiały na wypadek śmierci władczyni przygotowane zostały z odpowiednim wyprzedzeniem. 

Przemówiła brytyjska premierka – Liz Truss, ogłaszając imię przyjęte przez następcę tronu. Od tej pory nie ma Elżbiety II, jest Karol III; nie śpiewa się “God Save The Queen”, śpiewa się “God Save The King”. Po Karolu tron obejmie jego syn, William, noszący od momentu śmierci królowej tytuł księcia Kornwalii i Cambridge.

Day #1 – ?

Co będzie działo się w najbliższych dniach? Rada akcesyjna zbierze się w celu oficjalnego ogłoszeniu Karola królem. Następnie parlament potwierdzi tę decyzję podczas oficjalnego posiedzenia. Nowy Król odbędzie podróż po czterech narodach wchodzących w skład Wielkiej Brytanii (Anglii, Walii, Szkocji i Irlandii Północnej), a także spotka się z oficjalnymi delegacjami z różnych krajów. Ciało Elżbiety II najprawdopodobniej zostanie przewiezione pociągiem przez wszystkie regiony Wielkiej Brytanii do sali tronowej pałacu Buckingham, skąd po kilku dniach wyruszy do Westminster Hall, gdzie będą mogli pożegnać ją poddani.

Pogrzeb 

Na ten moment dokładny przebieg i data pogrzebu nie zostały podane do wiadomości publicznej. Zwłoki królowej spoczną w kaplicy św. Jerzego na zamku Windsor w krypcie obok swojego męża, a na cześć zmarłej zapanuje kilka minut ciszy.

Nowy rozdział

Odejście “ostatniej królowej” zamknęło pewną epokę. Rządziła 70 lat, mianowała 15 premierów i odwiedziła 100 krajów. Dla wielu pokoleń była nieodłącznym, a może nawet i głównym elementem tożsamości Wielkiej Brytanii. 

Co niesie ze sobą dalsza przyszłość? O tym już wkrótce na krótkiej!

___

autorka tekstu:

Emilia Sokołowska – człowiek, który częściej niż jest na ziemi, szybuje wysoko nad nią w świecie ciągłych rozważań. Mimo tego, że jest uczennicą na biol-chem-macie, to zdecydowaną większość wolnego czasu spędza z książką lub laptopem, na którym pisze swoje teksty. Najłatwiej znaleźć ją tam, gdzie wiele książek lub dobre przedstawienie; niekiedy jednak postanawia rzucić wszystko (może oprócz kubka ulubionej herbaty) i wyjechać pod namiot.

ilustratorka:

Wiktoria Skibińska – dwudziestoletnia studentka pierwszego roku zarządzania, z zamiłowania pisarka. Fascynuje ją otaczająca rzeczywistość, ludzie oraz emocje i uczucia towarzyszące codzienności. Uwielbia sztukę w każdej postaci. Na co dzień robi kawy, w wolnych chwilach poświęca się tworzeniu i nauce tatuowania.