Exegi monumentum – twórczość Godarda z lat 60.

“Kiedy jedno stulecie powoli przemienia się w kolejne, niektórzy ludzie przekształcają stare sposoby na przetrwanie w nowe. To te ostatnie nazywamy sztuką. Jedyne, co przeżywa epokę, to forma sztuki, którą stworzyła.” ~ “Imaginacje” (2018)

Grafika: Natalia Czajka

13 września zmarł jeden z najbardziej cenionych francuskich reżyserów, czołowy przedstawiciel francuskiej nowej fali, Jean-Luc Godard. Dla miłośników kina była to wstrząsająca wiadomość, gdyż twórczość Godarda (szczególnie z lat 60.) wywarła ogromny wpływ na dzieła kolejnych pokoleń twórców. Debiutując filmem “Do utraty tchu” (1960), zapoczątkował dekadę największych swych dzieł, z których emanuje wielka miłość do sztuki filmowej. Godard często nawiązywał w nich do klasyki, na przykład główna bohaterka filmu “Żyć własnym życiem” ogląda “Męczeństwo Joanny d’Arc”, a główny bohater “Do utraty tchu” naśladuje postać z filmu “Najboleśniejszy upadek”. Poza nawiązaniami i hołdem oddanym ważnym dla kina utworom, Godard wypracował swój własny styl. 

“Ta historia jest głupia, ale bardzo dobrze opowiedziana.”
~ “Żyć własnym życiem” (1962)

Jak więc swe historie opowiadał Godard? Charakterystycznym i ważnym aspektem realizacyjnym jego obrazów są cięcia skokowe. Sprawiały one, iż skupione na dialogu filmy stawały się dynamiczne. Dynamiczne obrazy były już obecne w awangardowych, dadaistycznych krótkometrażówkach francuskiego artysty Man Raya (m.in. “Powrót do rozumu” – 1923) oraz radzieckim niemym dokumencie “Człowiek z kamerą filmową” (1929). Godard wprowadził jednak dynamizm do kina fabularnego, lecz poza nim w jego filmach pojawiają się również ciekawe rozwiązania kadrowe. Scena otwierająca “Żyć własnym życiem” przedstawia rozmawiających w kawiarni ludzi odwróconych plecami do widza. Natomiast w “Pogardzie” (1963) ukazał małżonków rozmawiających ze sobą z dwóch różnych pomieszczeń. Sceneria dystopijnej produkcji Sci-Fi (“Alphaville”, 1965) wyróżnia się na tle innych tytułów z gatunku, dlatego że nie jest futurystyczna, lecz bliższa widzom, realna, teraźniejsza. 

“Ale dlaczego trzeba zawsze rozmawiać? Uważam, że często powinniśmy nic nie mówić, żyć w milczeniu. Im więcej się mówi, tym bardziej słowa tracą znaczenie.”
~ “Żyć własnym życiem” 

Mimo to, kino francuskiego reżysera skupia się właśnie na dialogu. Znaczną część filmu o mężczyźnie, który ukrywa się przed policją po tym, jak jednego z nich zabija, “Do utraty tchu”, wypełnia rozmowa bohatera z kobietą w jej pokoju hotelowym. Filmowe studium rozpadu małżeństwa – “Pogarda” – także zawiera długą sekwencję w mieszkaniu, obrazującą trudną relację, która powoli prowadzi do destrukcji i tragicznego finału. 

“Uważałbym się za najszczęśliwszego ze śmiertelnych, gdybym mógł sprawić, aby ludzie wyleczyli się ze swych przesądów. Nazywam tu przesądami, nie to co sprawia, że ludzie są nieświadomi pewnych rzeczy, ale co sprawia, że są nieświadomi siebie samych.”
~ “Imaginacje” 

Głębokie, filozoficzne cytaty to kolejna z charakterystycznych cech kinematografii reżysera. Przepełniony jest nimi obraz społeczeństwa rządzonego przez komputer – “Alphaville”. Godard bardzo skrupulatnie dopracował świat przedstawiony swego dzieła i jego okrucieństwo. W tej wizji przyszłości człowiek może zostać skazany na śmierć za okazanie uczuć (“zaczął płakać, gdy zmarła jego żona” – “zachowali się w nielogiczny sposób”). Godard snuje tam refleksje na temat ludzkości, która przez rozwój technologii zmierza ku zagładzie (“ludzie stali się niewolnikami prawdopodobieństwa”).

Często w filmach francuskiego miłośnika sztuki pada pytanie o strach przed śmiercią. W filmie “Żyć własnym życiem” pojawia się także scena spotkania z filozofem, w której trakcie bohaterowie dyskutują na temat myślenia i dialogu. Reżyser dzieli się więc swymi przemyśleniami w każdym filmie i skłania widza do chwili refleksji nad istotą takich, często niezauważanych elementów życia jak rozmowa czy po prostu bycie tu i teraz, ponieważ jak wiemy z filmu “Alphaville”:

“Nikt nie ma za sobą przeszłości i nikt nie ma przed sobą przyszłości. Teraźniejszość jest jedynym przejawem wszelkiej formy życia”. 

Postacie w utworach nowofalowego twórcy są często symbolami pewnych postaw do życia lub problemów międzyludzkich – małżeństwo prowadzące ze sobą grę i niepotrafiące zwyczajnie porozmawiać, kryminalista i prostytutka żyjący chwilą, artysta pragnący tworzyć dzieła teatralne i nie sprzedać się reżyserowi. Poprzez te postacie Godard chce pomóc nam wyzbyć się “przesądów”. 

“To bardzo proste. Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że śmierć i życie znajdują się wewnątrz tego samego kręgu.”
~ “Alphaville”

Tak naprawdę każdą rozmowę i scenę można rozebrać na czynniki pierwsze i potraktować jak złotą myśl godną długiej medytacji. Wybitny reżyser, artysta, filozof, przeszedł już za życia do grona najważniejszych francuskich twórców, a właśnie Francji zawdzięczamy początki kina – “Wyjście robotników z fabryki” braci Lumière (1895). Warto nadrobić jego twórczość i dać się ponieść medytacyjnym, niekiedy bolesnym przemyśleniom, które zostają z widzem na długo wraz z obrazem i dynamiką, ponieważ “w filmie wszystko musi mówić” (“Imaginacje”). 

“Uwierz mi, nigdy nie jesteśmy na tyle smutni, nigdy nie jesteśmy na tyle smutni, żeby świat stał się lepszy.”
~ “Imaginacje” 

___

Miłosz Szczepanik – pasjonuje się szeroko pojętą sztuką, lecz przede wszystkim kinematografią niezależną. Marzy o tym, aby w przyszłości zostać profesjonalnym krytykiem filmowym, dlatego od października rozpoczyna studia filmoznawstwa praktycznego i filologii polskiej. Przemyśleniami na temat obejrzanych filmów dzieli się na Instagramie (@filmy.zycia), gdzie zamieszcza również wiersze, w których obnaża swoje najskrytsze emocje. Najważniejszymi dla niego filmami są przede wszystkimi „Zwierzęta nocy”, „Samotny mężczyzna” oraz „Fuga” i „Córki dancingu”.

Ilustracja: Natalia Czajka – amatorka azjatyckiej kuchni oraz tematów wszelako związanych z krajami Dalekiego Wschodu. Na co dzień studentka medycyny weterynaryjnej i kocia matka. Po godzinach mól książkowy dzielący się swoją pasją do zdjęć i książek w social mediach. Wrażliwa na piękno kinowego obrazu i muzyki, szukająca, gdzie się da, nawet najmniejszych zachwytów nad światem. Wyznawczyni jedynej prawdziwej, czarnej jak noc, kawy.