Choć dziś pierwszym skojarzeniem z Ukrainą jest trwająca na jej terenie wojna, przez lata zgromadziła ona potężny kulturalny dorobek. Kino ukraińskie zaskakuje konceptami zarówno fabularnymi, jak i wizualnymi. Przedstawia opowieści coming of age czy gangsterskie. Odznacza się naturalizmem, goryczą, ale i subtelnością.
Naturalizm
Obrazy, które serwują nam ukraińscy twórcy, są do bólu realne. Nic nie ukrywają i niczego widzom nie oszczędzają. Pokazują wprost, nierzadko okrutne zdarzenia. Na przykład w filmie “Odbicie” pierwsza połowa emanuje bólem i cierpieniem. Widzimy tam sceny tortur, brutalnych przesłuchiwań, a także transportu rannych żołnierzy, w trakcie którego często umierają. Już pierwsza scena wprowadza nas w sytuację, w jakiej znajdują się żołnierze walczący w imię ojczyzny.
W filmie “Plemię” widzimy sceny seksu odarte z romantyzmu i emocji. Jest to obraz zaspokajania potrzeb i zwierzęcego instynktu biorącego górę nad bohaterem.
Subtelność
Druga połowa “Odbicia” jest natomiast subtelnym i melancholijnym obrazem bezradności i cierpienia. Cała godzina wypełniona jest ciszą. W zestawieniu z częścią pierwszą nie dzieje się w niej nic, lecz ta cisza, niepokój i bezradność obezwładnia widza i rani silniej niż przemoc fizyczna.
“Plemię” opowiada o szkole z internatem, gdzie obserwujemy naturalistyczny obraz z życia młodzieży – bójki, pierwsze stosunki seksualne oraz kradzieże. Dostajemy więc historię spod znaku coming of age, lecz nie pełną ciepła, humoru, czy też drobnych dramatów, a pełną szarości, mroku i dyskomfortu. Mimo to podanie jej w formie filmu niemego z wykorzystaniem wyłącznie migowego języka dodaje do tej opowieści pewnego rodzaju subtelność.
Zdjęcia
“Odbicie” często prezentuje wydarzenia zza szyby, lecz to, co najważniejsze i często najbrutalniejsze, jest w samym środku, w samym centrum kadru. Kadry zwykle są szare i posępne, co jeszcze bardziej uwypukla nastrój bohaterów, który udziela się widzom już od samego początku seansu.
“Nosorożec” na samym początku wprowadza nas w sytuację i zaznajamia z przedstawianym środowiskiem poprzez ciekawie wykorzystany master shot.
Ostatnio pojawiają się produkcje polsko-ukraińskie. 24 lutego premierę kinową miał film “Tata” z Erykiem Lubosem w głównej roli. Rok temu pojawił się dokument “Syndrom Hamleta”, w którym reżyserzy – Elwira Niewiera i Piotr Rosołowski – oddają głos Pokoleniu Majdanu. Umieścili jego przedstawicieli na zajęciach teatralnych, w trakcie których reprezentujący różne typy osobowości i znajdujący się w różnym położeniu Ukraińcy dzielą się swoimi wspomnieniami, emocjami i bólem.
___
Miłosz Szczepanik – pasjonuje się szeroko pojętą sztuką, lecz przede wszystkim kinematografią niezależną. Marzy o tym, aby w przyszłości zostać profesjonalnym krytykiem filmowym, dlatego studiuje filmoznawstwo praktyczne w Warszawskiej Szkole Filmowej. Przemyśleniami na temat obejrzanych filmów dzieli się na Instagramie (@filmy.zycia), gdzie zamieszcza również wiersze, w których obnaża swoje najskrytsze emocje. Najważniejszymi dla niego filmami są przede wszystkimi „Zwierzęta nocy”, „Samotny mężczyzna” oraz „Fuga” i „Córki dancingu”.