– Dzień dobry, sąsiedzie!

– A witam, witam Pana, Panie Kowalski.

– Co? Wieczorny wypad po piwo? Hehe.

– Akurat na spacer się wybieram. Pan zapyta, dlaczego tak późną porą? A ja odpowiem, że każda pora jest dobra. Bo to samo miejsce może wyglądać zupełnie inaczej o różnych porach dnia i nocy. A właśnie! Miejsce. Też nie ma znaczenia. Czy to magiczny las, w którym nigdy wcześniej nie byłem, nastrojowe przedwojenne uliczki albo nasza okoliczna wielka płyta. Chodzi o patrzenie i odkrywanie. Wtedy nawet obdrapane bloki nagle stają się ciekawe. Widzisz Pan, na przykład taki śmietnik, jak tu u nas przed klatką. Najpierw ocenisz jego ogólny design rodem z minionego ustroju. Zastanowisz się, o co chodziło projektantowi tego sprzętu, dlaczego taki kształt i rozmiar? Później skomentujesz w głowie kolor, a stąd już prosta droga do konkluzji – a może by tak odmalować wszystkie śmietniki na osiedlu na czerwono? Widoczne z daleka, no i jakie stylowe, co nie? Pan się pewnie żachnie i ze zdziwieniem stwierdzi, że to już lepiej wziąć kogoś ze sobą i pogadać. Czasem tak, aczkolwiek lepiej samemu. Bo właśnie w ten sposób jesteś Pan ze swoimi myślami. To może słuchawki z muzyką? To tylko rozprasza, a jeszcze pod samochód można wpaść, zwłaszcza w takiej zadumie. I tylko idziesz i idziesz, nie mając celu, a jednocześnie go mając, tworząc swoją mapę trasy w plątaninie myśli, a nie bezrefleksyjnie ogarniając świat wzrokiem jako zbiór pustych wskazówek. Ale gdy chcesz się czemuś bardziej przypatrzeć, pomyśleć więcej, to po prostu stań. Jak za długo stoisz, to biegnij w losowe miejsce. Spójrz w lewo i prawo. Spójrz w górę i w dół, a i patrzenie pod kątem daje efekty. Możesz poznawać świat z telewizji, internetu czy encyklopedii. Jednak nigdy nie dojdziesz do wspaniałych wniosków inaczej niż przez własną analizę. A kiedy poznasz już ten fragment rzeczywistości, to umieść w nim swoje myśli. Kiedy te myśli są wolne, to umieszczasz siebie. No i wszystko jest na swoim miejscu…

– No tak…To ja już może pójdę.

– Adios!

Miłosz Zajączkowski – “Pieśniarz, bard, poeta, kielniarz”. Student Produkcji medialnej UMCS. W wolnym czasie amatorski aktor i pseudo pisarz. Moim największym hobby jest historia, którą często łączę z drugą wielką pasją – modelarstwem klockowym. Preferuję lekkie pióro i sarkastyczne podejście do tematu, choć zdarza mi się popełnić poważny artykuł.  Na pytanie Kawa czy herbata? odpowiadam Sok pomarańczowy.