-
Suzanne Valadon. Autoportrety wielkich malarek. Odcinek 4
Suzanne Valadon, której nie wyszedł pejzaż Próbuję z pejzażem i stadem Sam zobacz Ich lot żywiołowo rozmazał bohomaz Wibracje przechodniów szatkują mój spokój A farby niewyschłe od ruchu powozów Uwiędły nagości, zmartwiałą naturę Ujędrniam jak mogę, mocuje się z nurtem Vibrato Paryża wymyka się bokiem Jedyną w nim stałą jesteśmy my dwoje Suzanne Valadon urodziła…
-
Olga Boznańska. Autoportrety wielkich malarek. Odcinek 3
Olga Boznańska [domniemany wyimek z listu do siostry] Bieduję ostatnią dekadę Niezmienna w przewrotnym Paryżu Nic nie jem, o wschodzie się kładę Ćmię w kurzu, maluję do świtu Tu ludzkość na nowo się tworzy Na szaro maluję im twarze Błyskają świetliki pracowni Ich oczy – rozumne portale Olga Boznańska – urodziła się 15 kwietnia 1865…
-
Artemisa Gentileschi. Autoportrety wielkich malarek. Odcinek 2
Artemisia Gentileschi malująca „Judytę zabijającą Holofernesa” Judyto, uwiecznij ten kadr Tu zegar spowalnia swój bieg Niech spełni się wola, już czas By krwawo zapienił się brzeg Niech błyśnie jaskrawo wśród fałd Gdy oczy wygaszą swój lont Od myśli uwolnił się kark Nie żałuj Judyto To błąd Artemisia Gentileschi – urodziła się 8 lipca 1593 roku…
-
Anna Bilińska. Autoportrety wielkich malarek. Odcinek 1
Z postacią kobiecą (w dodatku malarską) Szanując wrażliwość właściwą dla stanu Histerię tworzenia, ogólną migrenę Szkicuje zaciekle kolejne wcielenie Postronny bezwstydnie przygląda się warstwom Sukiennym, próbuje coś sczytać z ich braku To płótno ostatnie jak bukiet weselny Dobrane pod kolor bezbarwnej palety Anna Bilińska – urodziła się w 1854 roku w Złotopolu (obecnie na terenie…
-
Tak jak malował Pan Chagall – wystawa w Muzeum Narodowym
Na przestrzeni swojego życia, trwającego blisko wiek, był świadkiem wielu przełomów, zmian i procesów. Widział, jak gładzono całe narody, a budowane od stuleci kultury, ulegały zapomnieniu. Obserwował wojny, rodzące się i umierające nacjonalizmy, początek współczesnej kultury masowej. Choć jego twórczości wielu nie rozumie, to właśnie ten kontekst – historyczny bagaż niesiony za każdym z dzieł…