Tag: opowiadanie

  • Rytuał ozdrowienia

    Rytuał ozdrowienia

    Norman przywykł do krzywych spojrzeń kierowanych w jego stronę. Od zawsze przecież był dziwadłem, a w szkole wytykano go palcami tylko dlatego, że interesował się zjawiskami paranormalnymi. Teraz, gdy poznał się lepiej z Sal, niewiele się w tej kwestii zmieniło. To znaczy… nadal był wyśmiewany i szeptano za jego plecami, ale przynajmniej zgryźliwe plotki dotyczyły…

  • Siedem minut w niebie

    Siedem minut w niebie

    31.10.2137, Klęskowo Stare // 21:40 Diarki nie chciał grać w Siedem minut w niebie. Nie chciał w ogóle być na tej domówce, bo w głowie miał jedynie wspomnienie rozbitej głowy Fletchera, którego pozostałości zbierano z licealnego korytarza jeszcze parę godzin temu. A ze wszystkich dostępnych możliwości, Diarki najbardziej nie chciał trafić do ciemnej szafy sam…

  • Miła. Część 2.

    Miła. Część 2.

    Miła urodziła się w małej wsi w samym środku Nigdzie, wokół pola, a wokół pól inne pola. Jakiś przypadkowy las, słońce nigdy nie zachodziło tam za horyzont, zawsze najpierw pożerał je las. Monotonię krajobrazu przełamywałaby droga, jedyna prowadząca do – a może raczej pozwalająca uciec z tego miejsca, wszyscy albo chcieli z, albo nie chcieli…

  • Miła. Część 1.

    Miła. Część 1.

    Z ponad 20 letnim stażem myślałam, że wiem czym jest smutek.   Okazało się, że nawet tego nie wiedziałam, bo prawdziwy smutek poznałam, gdy odkryłam, że moja sąsiadka to wielka śpiewaczka operowa, której noga nigdy nie stanęła na scenie.  Spędziłam pierwsze trzy miesiące z utęsknieniem patrząc na leżak podgrzewany naturalnie światłem 24/7, bo to balkon od…

  • Ręka Szatana. Odcinek 4.

    Ręka Szatana. Odcinek 4.

    Wanda Naumienko nie mogła kryć zadowolenia, gdy wraz z Janem Reddawayem  złożyli ostateczną wersję rubryki w gabinecie redaktora. Pycha i brak poczucia winy okultysty,  o których później dokładnie opowiedział jej towarzysz, tylko umocniły ją w przekonaniu, że  zupełnie słusznym postępowaniem będzie opublikowanie informacji o jego winie. Bo choć sam  o to prosił, podsuwając pod nos…

  • Ręka Szatana. Odcinek 3.

    Ręka Szatana. Odcinek 3.

    Wanda Naumienko stanęła przed wejściem do kamienicy na ulicy Twardej.  Dziennikarce niełatwo było ustać w miejscu choćby na moment, bo pęd nagromadzonych na  ulicy przechodniów, których głowy często ozdabiały jarmułki, wyciągał ją z powrotem w  kierunku placu Grzybowskiego. Kobieta lawirowała chwilę między stojącymi u wejścia ludźmi  i w końcu weszła do środka. Wnętrze budynku prezentowało…

  • Ręka Szatana. Odcinek 2.

    Ręka Szatana. Odcinek 2.

    Jan Reddaway z niemałą ulgą pozwolił sobie na chwilę odpoczynku w domowym  fotelu. Nie trwało to jednak długo, bo już po chwili jego głowę zaczęły wypełniać myśli na  temat dzisiejszej sprawy. Spojrzał z irytacją na świeżo zaparzoną filiżankę kawy, której aromat  nagle przestał sprawiać mu przyjemność. Na domiar złego usłyszał dzwonek do drzwi. Z  rozdrażnieniem…

  • Rozmówki bez słów

    Rozmówki bez słów

    Znali się, choć nigdy nawet nie rozmawiali. Codziennie wychodzili w swoich grupach na papierosa podczas przerw, ale jeszcze nie zdarzyło się, aby choć pożyczyli sobie zapalniczkę. Wymieniali tylko spojrzenia i ciepłe uśmiechy. Taki ich niemy dialog. Na dzień dobry – uśmiech z prawego kącika warg. Na do widzenia – skinienie głowy. Poza nimi nikt tego…

  • Ręka szatana. Odcinek 1.

    Ręka szatana. Odcinek 1.

     Sala stopniowo wypełniała się trzeszczącym w uszach gwarem. Wytwornie ubrane  kobiety i postawni partnerzy bez pośpiechu zajmowali miejsca, nie zauważając obserwującego  ich mężczyzny. Trudno było się dziwić – podglądacz nie wyróżniał się właściwie niczym. Jego  przyklepane włosy i obleczona może nazbyt grubą warstewką tłuszczu twarz czyniła z gapia  niezauważalną kroplę w morzu zachwyconych wnętrzami Teatru…

  • Religia miłości

    Religia miłości

     1.  Któregoś dnia, z puchatego obłoczka przepełnionego miłością Bożą, Adama przypadkowo zdmuchnęła przelatująca chmurka. Spadł na położoną niżej puchową pierzynkę. Wytrącona ambrozja również leciutko opadła na powierzchnię. Został jakby wyrwany z transu, rozejrzał się i postanowił, zamiast podfrunąć na świetlisty puch, przejść się w stronę widnokręgu. Nigdy nie zastanawiał się, co tam może być. Szedł…