-
Małe oczy, duże problemy – rodzinne sprawy na LFF
Podczas drugiego dnia Lubelskiego Festiwalu Filmowego dopadł mnie wachlarz emocji, a zapewnił to blok „Rodzinne sprawy”. Wszystkie z prezentowanych w nim krótkich metraży przybierały perspektywę, która chyba osobiście porusza mnie najbardziej, czyli perspektywę dziecięcą. Już pierwszy film zasygnalizował, że raczej nie będzie tu spraw przyjemnych i prostych. „Ściana” to według mnie niesamowicie trafny tytuł opowieści…
-
”Ten film ma smak słodkiej, dyniowej latte. Ten – pomarańczy z rozgrzewającej herbaty” – jesienny wybór poezji
Ten film ma smak słodkiej, dyniowej latte. Ten – pomarańczy z rozgrzewającej herbaty. Otulają ciepłym kocem melancholii. Sprawiają, że musisz „rozchodzić” je na spacerze po dywanie liści ze ścieżką dźwiękową filmu na uszach. Internet pełen jest list filmów „najlepszych na jesień”, więc od razu ostrzegę Was, czego na mojej liście nie znajdziecie. Nie ma co…