-
101. Dzień wojny – pamiętnik z Polski (to po tej szczęśliwej stronie muru).
Wstałam 4 czerwca i poczułam się mniej więcej tak samo, jak 24 lutego. Znowu słyszę o bombach i czytam wielkie deklaracje. Wszystko jak przedruk z wiadomości, które puszczano w świat 101 dni wcześniej. Może mamy wgląd w trochę większą liczbę opowieści – to już nie jeden reportaż o zbombardowanym budynku. To już nie jeden filmik…