-
Religia miłości
1. Któregoś dnia, z puchatego obłoczka przepełnionego miłością Bożą, Adama przypadkowo zdmuchnęła przelatująca chmurka. Spadł na położoną niżej puchową pierzynkę. Wytrącona ambrozja również leciutko opadła na powierzchnię. Został jakby wyrwany z transu, rozejrzał się i postanowił, zamiast podfrunąć na świetlisty puch, przejść się w stronę widnokręgu. Nigdy nie zastanawiał się, co tam może być. Szedł…